Bartłomiej Pawlak
(…) tak wygląda moje miasto nocą, ta-a-a-ak, wygląda nocą świat (…) śpiewał zespół De Mono w czasach, gdy sam byłem w wieku mojego syna. A słuchało się takich szlagierów odtwarzając je z kasety na magnetofonie, albo jak ktoś miał farta, to na walkmanie firmy Sony. Piosenka ta traktowała o mrokach nocy miast początku lat dziewięćdziesiątych, gdzie czaiła się przemoc i strach, ja natomiast w opozycji do tamtych czasów chcę pokazać nocne miasto zgoła odmienne, rozświetlone, zachęcające turystów do zwiedzania. Oczywiście miejsca jak te z tekstu piosenki, gdzie samotnie i po zmroku lepiej się nie zapuszczać można napotkać w każdym mieście i dzisiaj, niemniej jednak centrum Krakowa do takich w mojej opinii nie należy.
Wiosna już objęła kalendarz we władanie, dni robią się coraz dłuższe, temperatury wyższe, co chyba wszystkich cieszy. Ja natomiast robiąc porządki w pamięci telefonu natknąłem się zdjęcia, które wykonałem tuż po zachodzie słońca lub późnym wieczorem, wracając rowerem do domu na przełomie jesieni i zimy. Gdy mrok otula miasto swoim płaszczem, załączają się miejskie latanie, reflektory rzucają snop światła na elewacje kamienic uwydatniając niezauważane w ciągu dnia detale. Czasami ostatnie promienie słońca skrytego już za horyzont na niesamowite kolory barwią pędzące po niebie chmury.
Teraz wszyscy przez najbliższe miesiące będziemy się cieszyć zielenią drzew i kolorami kwiatów, a na koleje spektakle świateł i cieni w miejskiej scenerii przyjdzie czekać do jesieni.
Nucąc pod nosem (…) tak wygląda nocą świat (…) zapraszam na rowerową przejażdżkę po nocnym Krakowie. Wszystkie te zdjęcia zrobione zostały na przemierzanych przeze mnie codziennie trasach, ale akurat danego dnia, w tym konkretnym momencie coś sprawiało, że przystawałem, wyciągałem telefon z plecaka czy kieszeni i uwieczniałem chwilę.
Tak więc zima to nie tylko krótki dzień, chłód, lód i sól na drodze. To również światła zmieniające wygląd i postrzeganie znajomych kształtów. Warto się rozglądać i oczywiście mieć w kieszeni smartfona, żeby uwiecznić ulotną chwilę – drugiej takiej samej nie będzie.
BULWARY WIŚLANE









WAWEL








PLANTY







RYNEK GŁÓWNY







