Bartłomiej Pawlak, Michał Klimczyk, Krzysztof Łapsa
Wybór miejsca na przeprowadzenie rozmowy nie jest przypadkowy, bo gdzie lepiej rozmawiać o tematach rowerowych, jeśli nie przy jednej z najpiękniejszych tras w Polsce, czyli VeloDunajec. Siedzimy na MORze Łopuszna, cieszymy oczy widokiem na Tatry, a tuż obok przyjemnie szumi rzeka. Naszym gościem jest Krzysztof Łapsa, Dyrektor Miejskiego Centrum Sportu i Rekreacji w Nowym Targu, a prywatnie mój wieloletni przyjaciel.
(B.P.) Wspominając studenckie czasy Nowy Targ ze sportowego punktu widzenia kojarzył się raczej z hokejem, nartami i dla wąskiej grupy pasjonatów z kajakarstwem górskim. Dzisiaj postrzeganie miasta jest zdecydowanie inne – to bez mała Mekka dla rowerzystów. Jak Ty to widzisz jako osoba zajmująca się na co dzień sportem i rekreacją?
(K.Ł.) Cieszę się, że po tylu latach znów się widzimy i udało się nam razem wybrać na rowery. Co do sportu w Nowym Targu, to myślę, że te skojarzenia z hokejem, narciarstwem, także tym biegowym, corocznym spływem kajakarskim, pozostają, a dziś możemy do tej listy dodać kolejny element – bardzo atrakcyjne miejsce dla rowerzystów. Dzięki mocno rozbudowanej infrastrukturze ścieżek rowerowych pojawiło się wyjątkowe miejsce tak dla rodzinnych wyjazdów rekreacyjnych jak i dla rowerzystów uprawiających turystykę rowerową oraz także dla osób o sportowym zacięciu.
(M.K.) Od czego zaczęła się przygoda regionu z rowerami? Jak to się stało, że rowery w różnych odmianach kolarstwa stały się równie popularne, co np. narciarstwo?
(K.Ł.) Turystyka rowerowa była obecna od wielu lat. Od ponad dekady mocno rozwinęła się turystyka MTB. Tereny Podhala, Gorców z kultowym już Turbaczem są idealne do uprawiania tej formy kolarstwa. Sporo osób czy z Nowego Targu, czy z okolic mocno zaczęło pracować nad swoją formą na rowerach górskich. Pojawiły się pierwsze wyścigi, takie jak Mazovia Cezarego Zamany czy w ostatnich latach Cyklokarpaty w Kluszkowcach i Łopusznej. Teraz mocno rozwija się także kolarstwo szosowe. Mamy już sporo wydarzeń dla amatorów – Nowy Targ Road Challenge, Tatra Road, Podhale Tour. Także Tour de Pologne zawsze swoimi trasami mocno korzysta z dróg Podhala. Dziś do tego wszystkiego możemy dodać to, z czego my dziś korzystamy – kompleksowo przygotowanych ścieżek rowerowych takich jak Velo Dunajec, Szlak wokół Tatr czy ścieżka wokół Jeziora Czorsztyńskiego.
(B.P.) Co było takim przełomowym momentem, w którym Podhale zaczęło być postrzegane jako miejsce atrakcyjne dla rowerzystów?
(K.Ł.) Pierwszym takim profesjonalnym projektem był odcinek „Szlaku wokół Tatr” od Nowego Targu do granicy ze Słowacją w Suchej Horze po starym nasypie kolejowym, w której wzięły udział trzy gminy: Gmina Nowy Targ, Miasto Nowy Targ oraz gmina Czarny Dunajec. Projekt realizowano z Euroregionem Tatry. W kolejnych latach powstawały kolejne trasy, czy to współfinansowane przez INTERREG czy Urząd Marszałkowski. Projekty były różne, i mniejsze, i bardziej ambitne. Całość złożyła się na bardzo atrakcyjny efekt. Ale to chyba Wy najlepiej znacie wszystkie możliwe ścieżki i ich genezę powstania.
(M.K.) Fajnie, mamy trasy, ale co w nich jest takiego szczególnego, że cieszą się one tak wielkim zainteresowaniem?
(K.Ł.) No chyba najważniejszy jest krajobraz. Mnie, który jeździ po drogach Podhala na co dzień zdarza się często moment, gdy zachwyca mnie jakiś widok. Cieszy jazda rowerem czy w grupie, czy samemu, możliwość przejechania się trasą po stronie słowackiej w ramach jednej wycieczki czy treningu. Również przejażdżka drogami przecinającymi Podhale, Spisz, Orawę, gdzie otaczają nas Tatry, Pieniny, Gorce, daje ogromną satysfakcję i radość. A dziś to wszystko jest udostępnione także dla tych, którzy nie mają za sobą tysięcy kilometrów na rowerze. Dzięki infrastrukturze inni mogą bezpiecznie podziwiać ten wspaniały region planując sobie wycieczki o odpowiednim stopniu zaawansowania. Do tego dochodzi także coraz bogatsza nowotarska baza noclegowa oraz inne atrakcje turystyczne.
(B.P.) Turystyka rowerowa to nie tylko kilometry ścieżek, MOR-y, parkingi, ale przede wszystkim materialne i niematerialne dziedzictwo, aspekty przyrodnicze. Jakie są Twoje rekomendacje, co byś polecił do zobaczenia przy wykorzystaniu istniejących rowerowych tras?
(K.Ł.) Jest tego bardzo dużo, np. parki narodowe. My jesteśmy teraz tuż przy granicy Gorczańskiego Parku Narodowego, za Zalewem Czorsztyńskim zaczyna się Pieniński Park Narodowy, trochę dalej jest do Tatrzańskiego i Babiogórskiego Parku Narodowego. Poleciłbym też rezerwaty, np. Bór na Czerwonem, Przełom Białki z Jaskinią Obłazową, Torfowisko Baligówka k. Czarnego Dunajca, Skałkę Rogoźnicką. Od wielu lat funkcjonuje Szlak gotycki na Podhalu i Spiszu, my przed chwilą minęliśmy uroczy drewniany kościółek w Łopusznej, za chwilę będziemy przy drewnianym kościółku w Harklowej, a w następnej miejscowości mamy słynny kościół św. Michała w Dębnie, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Nowy Targ słynie z jarmarków, tradycyjnych lodów, organizowanych przez nowotarski Aeroklub lotów widokowych, są zabytkowe kościoły, galerie, muzea, można podążyć nowopowstałym „Szlakiem owcy”. Ze względu na swe położenie miasto jest bardzo dogodnym miejscem startowym w Gorce i na Turbacz. Po sąsiedzku turystów przyciągają termy w Białce Tatrzańskiej, Chochołowie, Szaflarach oraz samo Zakopane. Jadąc wokół Jeziora dotrzemy do zamków w Czorsztynie i Niedzicy, można skorzystać z tradycyjnego spływu Dunajcem czy odwiedzić Szczawnicę. Oj, chyba nie dam rady wszystkiego wymienić, atrakcji jest naprawdę wiele.
(M.K.) Istotne pytanie z punktu widzenia turysty rowerowego: w jaki sposób zorganizowane są trasy, czy są to pętle wokół miejsc atrakcyjnych turystycznie, trasy z punktu A do B, oraz w jaki sposób wpisują się w inne szlaki sąsiadujących regionów?
(K.Ł.) Nowy Targ jest stolicą Podhala i tak też chyba można go postrzegać w układzie nowych ścieżek rowerowych. Z miasta Szlakiem Wokół Tatr możemy udać się na Słowację w stronę Jeziora Orawskiego, na południowy wschód, mijając Gronków, Nową Białą, Dursztyn, Łapsze Niżne dojedziemy do granicy ze Słowacją w Kacwinie. Trasy te łączą się ze ścieżką VeloDunajec w kierunku południowym, dojedziemy nią do Zakopanego. Natomiast jadąc na wschód z biegiem Dunajca dojedziemy do Jeziora Czorsztyńskiego. Dalej szlak VeloDunajec kieruje nas w stronę Starego Sącza, a kolejne trasy to chyba już Wasza specjalność…
B.P.) Skoro już wiemy jak się przemieszczać po regionie, co warto zobaczyć, to następne pytanie brzmi jak wygląda baza noclegowa? Niektórzy zdecydują się pewnie na dłuższy pobyt przyjeżdżając z dalszych rejonów. Czy słusznie zakładam, że ze względu na lokalizację, możliwość dogodnego dojazdu samochodem, a w nieodległej przyszłości również pociągiem, warto zatrzymać się na kilkudniowy pobyt w Nowym Targu?
(K.Ł.) W ostatnich latach Nowy Targ nadrobił zaległości i znacząco poprawiła się baza noclegowa miasta. Ze względu na moją pracę pozwolę sobie na małą autoreklamę i polecę niedawno wyremontowany Hotel***Gorce. Modernizując ten obiekt zwróciliśmy szczególną uwagę na dostosowanie go także dla rowerzystów poprzez dogodne miejsca parkingowe i bezpieczne miejsca do przechowywania rowerów. Hotel otrzymał certyfikat „Miejsca Przyjaznego” Szlaku wokół Tatr. Ze względu na obiekty sportowe (halę, boisko, korty, pobliską pływalnię) miejsce to polecamy także grupom zorganizowanym. Atutem Hotelu***Gorce jest świetna lokalizacja: niedaleko centrum miasta i bezpośrednio przy trasach VeloDunajec i Szlak wokół Tatr. W mieście nie brakuje też innych hoteli i pensjonatów.
(M.K.) Wiem, że Ty również jesteś zapalonym cyklistą. Proszę przybliż nam warunki dla uprawiania kolarstwa w odmianie szosowej. Czy Podhale to dobre miejsce na taki rodzaj sportu?
(K.Ł.) Jak mówiłem wcześniej, kolarstwo szosowe przeżywa renesans. Coraz większa liczba osób próbuje swoich sił na rowerach szosowych. Powtórzę się mówiąc, że miejsce dla tej dyscypliny jest idealne. Słynna Przełęcz Knurowska, podjazd pod Gliczarów Górny to dla amatorów szosy miejsca kultowe. W Nowym Targu powstał Nowotarski Klub Kolarski (NKK), który organizuje także wydarzenia sportowe. Swoją formę można również sprawdzić na cotygodniowym treningu kolarskim IC Podhale.
(B.P.) Jakie są dalsze plany rozwoju turystyki rowerowej, kolarstwa szosowego jak również MTB? Czego możemy się spodziewać w najbliższych latach?
(K.Ł.) Wszyscy coraz bardziej widzimy, jaki potencjał stwarza turystyka rowerowa. Tak samorządy, które były zasadniczym motorem powstania obecnej infrastruktury, jak i prywatni przedsiębiorcy podejmują działania mające na celu rozwój tej formy turystyki. Działania infrastrukturalne nie zostały zakończone, planowane są nowe odcinki ścieżek rowerowych. Na pewno pojawią się ciekawe kolarskie eventy czy zawody, na których Bartku i Michale pewnie będziemy musieli się zmierzyć.
(M.K.) Krzysztofie, dziękujemy Ci bardzo za ciekawą rozmowę. My już osobiście przetestowaliśmy kilka tutejszych tras i jesteśmy zachwyceni. Zapewne jeszcze nieraz zawitamy w te rejony, żeby wspólnie odkrywać podhalańskie klimaty z perspektywy roweru – nas nie trzeba przekonywać, jesteśmy zdecydowani. Teraz czas, aby inni poszli w nasze ślady, zapakowali swoje rowery i zaczęli eksplorację tutejszych szlaków. Po tym, co zobaczyliśmy na trasie, jesteśmy pewni sukcesu. Mamy nadzieję, że taka rozmowa pomoże komuś podjąć decyzję i aktywnie spędzić urlop właśnie tutaj.
GPX – POBIERZ I ROZPAKUJ